Trasa z Pokrzywnika do Pilchowic to idealny pomysł na jesienny spacer – zwłaszcza gdy złota polska jesień rzuca swoje czary, a my łapiemy to w kadry! Główna atrakcja? Zapora w Pilchowicach, która robi wrażenie o każdej porze roku, ale w jesiennych barwach po prostu błyszczy.

Celem wędrówki była zapora w Pilchowicach – znana nie tylko z widoków, ale i dramatycznych chwil podczas powodzi. Ślady tego wciąż są widoczne, co dodaje miejscu powagi, ale jednocześnie zachwyca precyzją inżynierii sprzed lat.

Trasa prowadzi przez malownicze ścieżki, wzdłuż drzew jakby obsypanych złotem i z mnóstwem okazji do przystanków z widokiem. Każdy zakręt, czy to w stronę Czyżyka, czy w kierunku Kowalowych Skał, odkrywał nowe, jeszcze bardziej malownicze zakątki.

Zapora Pilchowice to wyjątkowe miejsce, które zachwyca zarówno swoją monumentalną konstrukcją, jak i otaczającą ją przyrodą. To nie tylko atrakcja turystyczna, ale także świadectwo imponujących osiągnięć inżynierii sprzed ponad stu lat. Przyjrzyjmy się jej historii i ciekawostkom, ale w nieco innej formie – opowiadania o tym, co czyni ją tak niezwykłą.

Wysokość, która zapiera dech w piersiach

Zastanawialiście się kiedyś, jak wygląda druga najwyższa zapora w Polsce? Wystarczy spojrzeć na Pilchowice! Jej niemal 69-metrowa wysokość robi wrażenie, a długość dochodząca do 270 metrów sprawia, że człowiek czuje się przy niej naprawdę maleńki. Nie ma się co dziwić, że widoki z jej szczytu zostają w pamięci na lata.

Wiekowy gigant

Zapora Pilchowice może pochwalić się naprawdę długą historią. Jej budowa ruszyła ponad wiek temu, a oficjalne otwarcie miało miejsce w 1912 roku. Co ciekawe, to właśnie wtedy cały świat usłyszał o tragicznej katastrofie Titanica – a tymczasem w Pilchowicach triumfowała ludzka myśl techniczna.

Energia zamknięta w wodzie

Współczesna rola zapory to przede wszystkim produkcja energii. Działa tu elektrownia wodna, która dostarcza prawie 7,5 megawata mocy. Dzięki temu zalew Pilchowicki nie tylko cieszy oczy, ale też wspiera nowoczesne rozwiązania ekologiczne.

Woda, która budzi podziw

Zapora nie istniałaby bez ogromnego zalewu, który powstał w wyniku jej budowy. Jego powierzchnia to prawie 240 hektarów – to więcej, niż zajmują niektóre małe miasteczka! A co więcej, zbiornik jest w stanie pomieścić ponad 50 milionów metrów sześciennych wody. Trudno to sobie wyobrazić, prawda?

Architektoniczna perełka

To, jak została zbudowana zapora, również zasługuje na uwagę. Powstała z kamieni, które połączono betonem – dziś taka technika jest niemal zapomniana. A jednak to właśnie dzięki niej zapora przetrwała w świetnej kondycji ponad sto lat i wciąż jest w pełni funkcjonalna.

Wielkie otwarcie w doborowym towarzystwie

Zapora Pilchowice ma także swoją gwiazdorską historię. Jej otwarcia dokonał sam cesarz Wilhelm II, nadając temu wydarzeniu wyjątkowego splendoru. Wyobrażacie sobie, jaką sensację wzbudziła ta budowla w czasach swojej świetności?

Zapora Pilchowice to nie tylko monumentalna konstrukcja, ale i prawdziwy świadek historii. Od ponad stu lat łączy naturę z technologią, zachwycając turystów i spełniając kluczową rolę w energetyce.

Kolejną ciekawostką na naszej trasie a w jej pobliżu był nieczynny dworzec, który wygląda, jakby czekał na pociąg z przeszłości. Idealne miejsce dla fanów historii albo na szybką sesję fotograficzną – nostalgia w pakiecie!

Jeśli jeszcze tam nie byliście, warto to zmienić – widok zdecydowanie jest tego wart.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *