Staniszczańska Kolej Rowerowa – linia 175.
Tym razem wybraliśmy się w nietypową podróż po torach nieistniejącej już linii kolejowej. Staniszcze Wielkie to całkiem duża wieś pod Opolem, która znalazła świetny sposób na wykorzystanie nieczynnej infrastruktury kolejowej. Dawną stację PKP ożywiły na nowo drezyny rowerowe!
Jak dojechać?
My dotarliśmy na miejsce rowerami z Opola – to około 35 km malowniczej trasy, idealna opcja dla fanów dwóch kółek. Oczywiście nie jest to jedyna opcja – możecie dojechać:
samochodem – na miejscu jest spory, bezpłatny parking tuż przy stacji
autobusem PKS – podobno z Opola są regularne, bezpośrednie połączenia, ale nie sprawdzaliśmy 🙂
pociągiem + rowerem – do Kolonowskiego, a stamtąd już tylko 10 km rowerem
Praktyczne informacje – wszystko co musicie wiedzieć (stan na 2025)
Sezon: drezyny kursują od kwietnia do października (w zależności od pogody)
Godziny odjazdów w weekendy 10:00, 11:15, 12:30, 13:45, 15:00, 16:15, 17:30, 18:45, 20:00
Godziny odjazdów w tygodniu mogą się różnić.
Czas przejazdu: około 45-60 minut (w zależności od tempa pedałowania )
Cennik:
Dzieci do lat 3 – 0 zł
Dzieci od 3 lat do 16 lat – 28 zł
Młodzież powyżej 16 lat i osoby dorosłe – 32 zł
Grupy zorganizowane – 28 zł/os.
Bilet rodziny 2 osoby dorosłe + 3 dzieci (jedna drezyna) – 120 zł
Płatność: gotówka (niestety brak terminala)
Rezerwacja: zalecamy rezerwację termin telefonicznie 607 337 175! Szczególnie w weekendy miejsc brakuje błyskawicznie.
Nasza trasa – tam i z powrotem
Przygoda rozpoczyna się na stacji Staniszcze Wielkie. Po krótkim instruktażu obsługi (naprawdę nic skomplikowanego!) ruszamy na zachód. Pedałowanie idzie zaskakująco lekko – tory są w świetnym stanie, a drezyny dobrze naoliwione.
Po około dwóch kilometrach docieramy do pierwszego punktu zwrotnego. Tu czeka nas mała gimnastyka – wspólnymi siłami obracamy drezynę o 180 stopni na specjalnej obrotowej platformie. Podczas szkolenia wyglądało to znacznie łatwiej!
Wracamy tą samą trasą, przejeżdżamy obok stacji startowej i kontynuujemy jazdę na wschód. Krajobraz zmienia się diametralnie – z lasu pól wjeżdżamy w pola, po drodze mijamy nawet pasające się kozy. Końcowy punkt znajduje się przy nieczynnym wiadukcie – tutaj znowu obracamy drezynę i wracamy do stacji.
Co jeszcze zobaczycie na miejscu?
Stacja w Staniszczach to nie tylko drezyny! Znaleźliśmy tu prawdziwe perełki dla miłośników kolei:
zabytkowe wagony kolejowe – można wejść do środka i poczuć klimat podróży sprzed lat
mini-kolejka dla dzieci – idealna atrakcja dla najmłodszych, którzy jeszcze nie dorośli do drezyn
Na miejscu do dyspozycji są:
- stoły piknikowe pod drzewami
- miejsce na grilla z paleniskiem
- mała kawiarenka w budynku stacji (otwarta w weekendy)
Nasze wrażenia
Szczerze? Nie spodziewaliśmy się, że będzie to AŻ taka frajda! Pedałowanie drezyną to zupełnie inne doznanie niż jazda rowerem – czujecie każde połączenie szyn, słyszycie charakterystyczne stukanie kół, a widoki z perspektywy torów są niepowtarzalne.
Nagraliśmy z tego całą przygodę – filmik znajdziecie na naszym kanale YouTube.
Wspominamy tam też o tym wpisie, więc jeśli trafiliście tu z YT – cześć!
Dla kogo ta atrakcja?
Rodziny z dziećmi – dzieciaki są zachwycone.
Pary – romantyczna przejażdżka we dwoje? Czemu nie!
Grupy znajomych – to świetna wspólna zabawa.
Seniorzy – spokojne tempo pozwala korzystać z tej atrakcji osobom w każdym wieku.
Podsumowanie
Drezyny w Staniszczach Wielkich to świetny pomysł na aktywne spędzenie kilku godzin. Nie jest to może adrenalina jak w parku rozrywki, ale właśnie ten spokojny, nostalgiczny klimat ma swój niepowtarzalny urok. Polecamy szczególnie na wiosnę i wczesną jesień – nie ma tłumów, a przyroda wygląda bajkowo.
Nasza ocena: 8/10 (minus punkt za brak płatności kartą i drugi za dość wysoką cenę jak na godzinną atrakcję)
A Wy byliście już na drezynach? Dajcie znać w komentarzach!
PS. Zabierzemy Was też na spływ kajakowy Małą Panwią – stay tuned!